Popatrz… idę sama. Idę i nie poddaje się chociaż by nie wiem
co. Gdybym miała umrzeć… umarłabym. gdybym miała się poddać… poddałabym się. A
jednak idę. Idę przed siebie pozostawiając za sobą to co jest złe. Chodź ze
mną. Chodź, ja Ci pomogę. Przeprowadzę Cię przez cienką linę zwątpień
powieszoną nad urwiskiem smutku. Idę delikatnie po każdym kamyku
przeprowadzając Ciebie przez rwący strumyk. Zobacz! Ja dotarłam do celu.
Osiągnęłam to co chciałam. Bóg pokazał mi jak mam iść. Bóg dał mi wiarę że na
ziemi można być szczęśliwym. Postawiłeś sobie cele, więc… dlaczego do nich nie
dążysz? Dlaczego zwątpiłeś w siebie? Przecież masz siłę jakiej nikt nie ma.
Masz siłę wyjątkową, bo swoją. Tak jak serce, masz takie jakiego nie ma nikt.
Masz inne marzenia, wspomnienia. Więc dlaczego an siłę chcesz się zmienić? Bądź
sobą. Spraw byś nie upodabniał się do innych. Nie masz siły? Wystarczy mnie
zawołać, zawrócę się i wezmę Cię na plecy, będę Cię niosła aż nabierzesz sił. Nikt
nie jest idealny. Ani ja ani Ty. Więc czego się obawiasz? Wyśmieją Cię? Co z
tego? To Twoje życie i bądź tym jakim chcesz być. Tylko pomyśl. Czy na pewno
jesteś na co dzień osobą jaką chcesz być? Czy po prostu przyzwyczaiłeś się do
tego jakiego udajesz by inni Cię zaakceptowali? Zobacz. Może jest osoba która
czuje się samotna bo z nikim nie może się dogadać, nie ma przyjaciół bo nikt
nie jest podobny. Może Ty jesteś taką osobą? Która pasuje do niej jak ostatni
puzzle w układance.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz